Lublin: Elektryczny bus będzie jeździć deptakiem? Prezydent i radni się nie zgadzają

Wygląda na to, że Wojciech Górski to cyniczny biznesmen który ma w nosie pieszych. Na szczęście mamy rozsądnego prezydenta, który nie dopuszcza do tak absurdalnych decyzji jak zezwolenie na wjazd pojazdów na ciasny deptak i ciasne stare miasto.

Gościu, otwórz przyłbicę i przedstaw się, jak przystało na człowieka honoru, a nie atakuj z ukrycia jak tchórz. Cyniczną była decyzja władz, żebym za znak drogowy "parking z kopertą" zapłacił 1230 zł (1000 zł + VAT). Gdzie na świecie klient płaci za znaki drogowe na drogach publicznych. "Cyniczne" są władze Krakowa, Warszawy, Gdańska, Wrocławia, Sandomierza, które pozwalają elektrycznym busom jeździć, by pokazać najpiękniejsze zakątki miast. Tchórzu, schowaj się do dziury, a nie wypowiadaj swoich bzdur na publicznym forum.

a mercedesem po Starym Mieście, to można się rozbijać...

Moim zdaniem deptak powinien pozostać dla pieszych a wjazd na Stare Miasto powinien być bardziej ograniczony. Niestety teraz jest tam niebezpiecznie z powodu dużej ilości pojazdów...

Szanowni Państwo. Lublin jest "miastem paradoksów". Ma bardzo małe Stare Miasto i mały rynek. Ale - czy na jakimkolwiek zabytkowym rynku Europy jest około godz. 11.00-12.00 tyle samochodów dostawczych, co w Lublinie? Oczywiście - że muszą one wjechać, bo nikt nie zbudował podziemnego taśmociągu do restauracji na Starym Mieście. Problemem, jest tylko - do której godziny? Czy śmieciarka musi jeździć po Starym Mieście o wpół do dwunastej, jak dzisiaj? Akurat mam jej zdjęcia. Jakakolwiek demagogia, że Stare Miasto jest za ciasne dla elektrycznych pojazdów dla turystów jest absurdalna, bo gdzie indziej jeżdżą tylko takie pojazdy, a jeśli inne też muszą, to w następnej kolejności - jako pojazdy obsługujące lokale. Jakoś władze wykazują w swojej strategii ograniczania ruch wielką niekonsekwencję, czy wręcz bałagan. Czas dla śmieciarki w innych miastach, to godz. 6.00 - 8.00, a później - szlaban pod dotkliwą karą grzywny. Problem tłoku na Starym Mieście rozwiązujmy więc w ten sposób. Wojciech Górski

O ile jeszcze przez Stare Miasto można to coś na kółkach puścić, to już po deptaku jest to przegięcie, bo skoro według straży miejskiej rowerzyści są zagrożeniem dla pieszych, to tym bardziej to coś.

Decyzja prezydenta ze wszech miar słuszna i myślę, że popiera to stanowisko zdecydowana większość mieszkańców

JESTEM ZA........... NIE KAŻDY MOŻE PRZEJŚĆ OD BRAMY KRAKOWSKIEJ POD ZAMEK. MŁODZI GNIEWNI Z WIEKIEM BĘDZIECIE MIELI CORAZ MNIEJ SIŁY I SPRAWNOŚCI RUCHOWEJ. ZAPOMNIAŁAM- DZIEŃ SENIORA MINĄŁ......HAHAHAAAA MIŁEGO ŻYCIA ....

Deptak lubelski jest zbyt mały by takie pojazdy jeździły. Tak samo Stare Miasto jest małe i nie można porównywać do Warszawy. Nie i już! Głupi pomysł i nie ma co dalej rozważać

Ale o co chodzi? Przecież jak p. Wojciech wreszcie odpuści, to natychmiast pozwolenie na wjazd "elektrykami" dostanie wybrana spółka. Do PO albo jakiego PSL trzeba się p. Wojciechu zapisać albo obrzezać i oskarżyć prezydenta o antysemityzm, bo ten w przeciwieństwie do antypolonizmu jest ścigany z urzędu. Przecież to Panu wydano pozwolenie tylko po to, by po kilku dniach zgodę cofnąć i to w sytuacji, w której zainwestowane zostały już znaczne środki finansowe. Przecież to Pana firmie naliczono maksymalną miesięczną stawkę za "kopertę" i kazano płacić maksymalną stawkę za ustawienie znaku drogowego. Jako jeden z tych, którym odmawiano prawa do swobody gospodarczej sugeruję się dalej nie męczyć - zapisać się do PO albo innego PSL albo dla dobra sprawy obrzezać, bo wtedy będzie Pan mógł oskarżyć prezydenta o antysemityzm, który w przeciwieństwie do antypolonizmu jest w RP ścigany z urzędu.

Pan Górski nie wygra z Łysoniem + B. Pisuarami. Tworezą Wspólną Kasę i nikomu nie nasiemu na nic nie POzwolą. Musi być nasi spółka i ok. Jak będzie nasi spółka to będzie kilka taboretów do obsady. Bo tron chwieje się. Ostatnio Łysoń wygrał 1 głosem.

Uważam, że dla gości zwiedzających Lublin ważny jest sam fakt iż istnieje inna forma niż chodzenie. Osoby starsze, wycieczki zorganizowane cieszą się - to właśnie dla nich jest skierowana oferta p. Górskiego. Trudno zrozumieć, dlaczego musi ciągle walczyć o możliwość takiej promocji. Czy aby tylko chodzi o bezpieczeństwo innych???? A może ktoś przespał taką formę pracy i dlatego nie lubi elektrycznych busów?